W naszej kulturze przyjęło się, że choroba to zło, niezależne od nas, a jej przyczyna leży na zewnątrz. Obwiniamy otoczenie, złą pogodę, starzenie się, innych ludzi, pracę, a nawet lekarzy. Jest to bardzo wygodne podejście. Oczekujemy od lekarzy jak najszybszej ulgi w cierpieniu i powierzamy im nasze leczenie, ufając ich wiedzy i wykształceniu. Tymczasem liczba chorób i chorych nie maleje, lecz stale rośnie. Współczesna medycyna, opierająca się głównie na chemii, coraz bardziej oddala się od wewnętrznej istoty człowieka.
Możemy jednak zmienić perspektywę i spojrzeć na chorobę jako na bodziec do wewnętrznego wzrostu i rozwoju. Należy zrozumieć, że przyczyny wielu dolegliwości tkwią w naszym “chorym” sposobie postrzegania świata, a klucz do uzdrowienia znajduje się w naszej podświadomości. Neutralizacja negatywnych wzorców myślenia prowadzi nie tylko do poprawy zdrowia, ale także do zmiany losu człowieka i jego potomstwa. Wewnętrzna przemiana sprawia, że nie tylko sami doświadczamy uzdrowienia, lecz także kreujemy wokół siebie pozytywną przestrzeń, oddziałującą na otoczenie.
Dlatego tak ważne jest nauczenie się kontaktu ze swoją podświadomością. Ludzka osobowość składa się z umysłu świadomego oraz trudno uchwytnego, lecz niezwykle wpływowego podświadomego myślenia i działania. To właśnie podświadomość odpowiada za nasze choroby i niepowodzenia. Choroba jest sygnałem naruszenia równowagi wewnętrznej. Jakość naszego życia zależy od harmonii między świadomymi pragnieniami a podświadomymi zamiarami. Dlatego tak istotne jest nawiązanie bezpośredniego kontaktu z podświadomością, ponieważ wszelkie problemy – osobiste, zdrowotne, relacyjne czy zawodowe – wynikają z dysharmonii między tymi dwoma obszarami naszej psychiki.
Kontakt z podświadomością pozwala odkryć bezpośrednie przyczyny chorób i problemów oraz uruchomić proces uzdrawiania. Świadomy umysł ma bowiem taką samą moc jak podświadomość. Ludzie przyzwyczaili się do stereotypowego myślenia, że choroba jest wrogiem, atakiem z zewnątrz, z którym należy walczyć. Jednak walka z chorobą to walka z samym sobą. Zamiast tego warto potraktować ją jako sygnał do uzdrowienia i rozwoju. Wykorzystajmy jej energię w pozytywny sposób.
Każdy może nauczyć się kontaktu ze swoją podświadomością, niezależnie od wykształcenia, płci czy poziomu intelektualnego. Przeszkodą mogą być nadmierna analiza, złe samopoczucie, niesprzyjające otoczenie, strach lub brak zaufania do samego siebie. Istnieje jednak wiele sposobów na nawiązanie tego kontaktu:
Czytanie sygnałów z ciała – zwracanie uwagi na odczucia takie jak ciepło, zimno, dreszcze, skurcze, ucisk, swędzenie, przyspieszone bicie serca itp.
Czytanie innych sygnałów – odbieranie bodźców wzrokowych, dźwiękowych, a także wewnętrznych głosów.
Obserwacja ruchów ciała – zmiany w sile uścisku dłoni, odchylenia ciała, osłabienie nóg.
Korzystanie z wahadełka – narzędzia pomagającego w dostrojeniu się do podświadomości.
To właśnie w naszym wnętrzu drzemie uzdrawiająca moc. Podobno energia informacyjna pola człowieka jest wielokrotnie większa niż energia rozpadu jądra atomowego – jej wartość liczbową wyraża liczba o ponad stu cyfrach!